Pozycjonowanie w pakietach - dlaczego jest nieefektywne cz. 3

Dlaczego pozycjonowanie w pakietach jest nieefektywne cz. 3

5
(76)
W poprzednich artykułach omówiliśmy kwestie limitu fraz kluczowych i treści oraz linków i optymalizowanych podstron. W części trzeciej zajmiemy się dwoma ostatnimi punktami, a więc:

Powyższe czynniki mogą mieć, a najcześciej mają, także wpływ na jakość i efektywność procesu pozycjonowania. Ponadto limity fraz, treści, linków i optymalizowanychpodstron są w sumie wypadkową tych dwóch czynników.

Spis treści

Limit roboczogodzin - skąd się bierze i dlaczego

Na wszystko potrzebny jest czas. Nawet bardzo dobrze ułożony proces, logicznie podzielony na zadania, nie osiągnie odpowiedniego pułapu jakości bez poświęconego na niego czasu oraz specjalistów, którzy będą go realizować. 

Wiadomo, że Klienci chcieliby aby efekty były jak najszybciej :-) i to jest naturalne, jednak pozycjonowanie stron to złożony proces i naprawdę musi minąć trochę czasu, aż wszystkie działania zaczną się zazębiać i zaczniemy obserwować wzrosty ilości fraz, widoczności w wynikach wyszukiwania, pozycji oraz konwersji i ruchu na stronę.

Już same zwykłe i standardowe działania SEO będą potrzebowały iluś miesięcy na to żeby zaczęły konkretnie pracować, a wprowadzenie limitu roboczogodzin na pewno nie będzie pomagać. Spowoduje jedynie, że cały proces będzie się ślimaczył i niepotrzebnie zostanie wydłużony.

Pozycjonowanie to nie taśma produkcyjna w fabryce

Proces pozycjonowania to ciągłe zmiany, wiele zmiennych pojawiących przez cały czas działania, to także ciągła analiza oraz opracowywanie i wdrażanie na bieżąco wszelkich zmian optymalizacyjnych. Nie jest to proces, który można zamknąć w sztywnych ramach i etapach, które ściśle będę regulowane w każdym miesiącu. 

Limit roboczogodzin czy w ogóle czasu, jaki dana Agencja SEO jest w stanie przeznaczyć na każdy projekt SEO będzie właśnie powodował, że proces pozycjonowania stanie się schematyczny, niepełny, nieefektwyny oraz bardzo rozciągnięty w czasie.

W poprzednich artykułach pobieżnie już wspomnieliśmy o co chodzi z limitem roboczogodzin i skąd się on może wziąć. Teraz opiszemy go bardziej dokładnie. Kwestia ograniczeń w limicie roboczogodzin przeznaczonych na projekt ma dwie przyczyny, a więc:

Świadoma decyzja podjęta na podstawie rentowności jaką ma przynieść dany Pakiet. Czyli po prostu wyliczenia, które regulują ile dokładnie czasu w ciagu miesiąca specjalista będzie mógł poświęcić na dany projekt. I zasada jest prosta, czyli im wyższy Pakiet tym tego czasu (roboczogodzin) będzie więcej. W przypadku niższych Pakietów ilość roboczogodzin może być naprawdę niska, przykładowo 2 – 3 godziny miesięcznie. 

Takie podejście, wraz z limitami treści i linków, bierze się ze stricte biznesowego podejścia, czyli chęci zoptymalizowania i osiągnięcia jak największych zysków i zwrotu z inwestycji. Każdy biznes powinien przynosić zyski, to nie podlega dyskusji. Ale czerpanie korzyści ze świdczenia usługi, która jest ograniczona i w dużym stopniu nieefektywna, już nie jest odpowiednim podejściem. Szczególnie w stosunku do Klientów, którzy płacą często relatywnie wysokie i stałe abonamenty.

W tym przypadku nawet jeśli nie intencjonalnie uregulowane zostały ilości roboczogodzin, takie ograniczenie pojawi się samoistnie. Przyczyna będzie prosta, czyli zbyt duża ilość projektów, a jednocześnie zbyt mała ilość specjalistów, którzy mogliby je wszystkie odpowiednio obsłużyć i prowadzić. Jak już wspomnieliśmy w jednym z poprzednich artykułów z doświadczenia wiemy, że aby pozycjoner mógł w pełni zająć się projektem, nie powinien mieć pod swoją opieką więcje niż 20 stron. To i tak jest sporo, ale jeszcze w granicach rozsądku. Kalkulacja jest więc prosta, przy 100 projektach powinno je obsługiwać przynajmniej pięciu specjalistów, przy 200 będzie już ich dziesięciu itd. A portfolia Agencji SEO posiadają często naprawdę spore ilości projektów SEO – 300, 500, czy nawet więcej. 

A przecież specjalista SEO musi odpowiadać na maile, przygotowywać różnego rodzaju analizy i raporty, doradzać opiekunom i handlowcom w różnych kwestiach, uczestniczy w spotkaniach wewnętrznych, ale zdarza się, że również z Klientami. Musi także odpocząć, mieć przerwę, zjeść, na chwilę odciąć się od komputera :-) I na te wszystkie czynności ma osiem godzin dziennie. Tak więc na działania stricte SEO często pozostaje w ciagu dnia sporo mniej czasu niż te osiem godzin. Siłą rzeczy żaden, nawet najlepszy i super doświadczony pozcyjoner nie będzie w stanie ogarnąć w ciągu miesiąca na odpowiednim poziomie tak dużej ilości projektów. To jest po prostu fizycznie niemożliwe.

Źle zrozumiane świadczenie usługi

W obu powyższych przypadkach rezultat będzie taki sam, czyli po prostu nieefektywny proces pozycjonowania. I nie ma tutaj, że tak powiemy, jakiejkolwiek linii obrony. Pozycjonowanie to proces w którym ogromną rolę odgrywa czynnik ludzki i czasowy. Większość działań wymaga odpowiedniego czasu na analizy, ich interpretację, opracowanie szeregu zmian optymalizacyjnych (on-site i off-site) oraz ich wdrożenie. Nie da się tego wszystkiego zautomatyzować, gdyż bez właśniego czynnika ludzkiego nie będzie to w ogóle działało.

Takie, wręcz „obsesyjnie” planowanie Pakietów, rozliczające je w najdrobniejszych szczegółach zawsze zaczyna się sypać w zderzeniu z rzeczywistością. Po jakimś czasie wychodzi jak nieefektywne jest to rozwiązanie, a dowodem jest kiepski progres w osiąganiu wyników. Nie wszystko można ściśle okreslić i na sztywno podzielić, nie biorąc pod uwagę tego, że w pozycjonowaniu jest wiele zmiennych i nie jest to proces sztywny, a wręcz przeciwnie, jest to ciągle zmieniajaca się układanka. Pojawia się więc swego rodzaju konflikt interesów – zysk Agencji SEO kontra korzyści Klienta. I niestety bardzo często wygrywa pierwsza opcja. Próby „zrównoważenia” pakietów kończą się tym, że zawsze będą one korzystniejsze dla Agencji niźli Klientów. 

Tak więc Drodzy Klienci jeśli nie widzicie satysfakcjonujących efektów już któryś miesiąc z rzędu, jeśli nie widzicie fizycznie/organoleptycznie że cokolwiek się dzieje na stronie (nowe treści i inne zmiany optymalizacyjne) lub poza nią (dopływ nowych linków), nie jesteście odpowiednio informowani o aktualnym przebiegu procesu pozycjonowania (co było zrobione, co ewentualnie będzie, jakie są plany na kolejne miesiące), to właśnie jedną z przyczyn jest limit czasowy, czyli ograniczona ilość roboczogodzin. 

Nie porzucaj kompetentnej Agencji SEO

Oczywiście będąc obiektywnymi :-) śmiało możemy stwierdzić, że wiele Agencji SEO wykonuje świetną robotę. Mają super podejście pro klienckie, działają transparentnie i uczciwie. Klient jest zaopiekowany, wie co się dzieje z jego stroną, bo cały czas jest rzetelnie informowany. Efekty z biegiem czasu są coraz lepsze, a jeśli nie osiagają satysfakcjonującego poziomu, są jakieś problemy, to taka Agencja nie chowa głowy w piasek, nie zwodzi i nie unika Klienta. Tylko po prostu szczerze o tym informuje, pochyla się nad danym problemem, szuka rozwiązań i je potem wdraża. Nigdy nie jest tak, że wszystko przebiega gładko, idealnie i bez zakłóceń. Miarą takiej Agencji jest to, że potrafi ona stawić temu czoła i wraz z Klientem odpowiednio zadziałać żeby cały proces przebiegał właśnie jak najbardziej płynnie. 

Jeśli Kliencie trafiłeś na taką Agencję SEO to trzymaj się jej i nie patrz na innych :-) Bo aby pozyskać nowego Klienta inne Agencje będą Ci wysyłały jakieś analizy „dyskredytujące” pracę firmy, z którą współpracujesz. Nieważne, że nie mają one pojęcia jak Twoja Agencja działa, jak ma ułożony proces pozycjonowania czy które etapy są dla bardziej ważne, a które mniej, bo może mieć po prostu inaczej ułożony harmonogram działań. Wybiorą wybiórczo jakieś elementy, które gdzieś tam mogą niby źle wyglądać na wykresie z jakiegoś narzędzia i będą próbowały na siłę Cię przekonać, że to jakaś masakra, że oni to by lepiej wszystko zrobili, a tak w ogóle to oni to zrobią z pół darmo. Napiszą wszystko i przedstawią to tak aby tylko pozyskać Klienta, na siłę, bez refleksji tylko żeby odklepać nową umowę.

Wszystko źle, czyli krytyka bo tak

Jeszcze jedna kwestia która będzie dotyczyć właśnie dyskredytowania inncyh Agencji SEO czy w ogóle pozycjonerów. Irytujące jest i było w sumie od zawsze, że cały czas ktoś podważa czyjąś pracę, wiedzę i zaangażowanie, bezrefleksyjnie krytykując wszystko jak leci, a siebie przedstawia jak jedynego sprawiedliwego. Oczywiście, konstruktywna krytyka może być, wskazanie jakichś tam obszarów, które zostały zaniedbane, czy pominięte. Ale najczęściej nie jest tak, że dana strona do niczego się nie nadaje i trzeba ją od nowa „zaorać”. Naprawdę takie przypadki zdarzają się bardzo rzadko. Praktycznie każda strona ma potencjał żeby osiągnąć fajne wyniki i często wystarczy wypełnić lukę która powstała przy działaniach danej Agencji. Tak trochę prześmiewczo – to nie wina Agencji, że coś tam zgrzyta albo jest robione na pół gwizdka. Po prostu jakie pakiety taka praca, działania i wyniki :-)

Podsumowanie

Sztywno ustalony limit roboczogdzin jakie miesięcznie przysługują na każdy projekt. Taki limit powoduje, że specjalista nigdy nie będzie w stanie pochylić się w 100% nad każdym projektem. Spowoduje to, że pozycjonowanie będzie mocno ograniczona i nie tak efektywnie jakby mogło być.

Sytuacja podobna do liczby roboczogodzin ograniczonych intencjonalnie. Zbyt duża ilośc projektów na jednego specjalistę spowoduje to samo, czyli proces pozycjonowania będzie powierzchowny, niefeektywny i mocno wydłużony. Nikt nie jest w stanie wykonać porządnej pracy jeśli musi zajmować się np. 50 projektami.

Kalkulacja biznesowa przede wszystkim

Każda firma chce generować jak najwyższy zysk, nie podlega to żadnej dyskusji. Jesli więcej zarabia moze zatrudnić więcej ludzi, inwestować, rozwijać się. Jednak kalkulacja biznesowa, w tym zwrot z inwestycji, powinna być odpowiednio zrównoważona. Funkcjonujemy tylko i wyłącznie dzięki naszym Klientom – to oni nas utrzymują i to dzięki nim możemy się rozwijać, inwestować i wdrażać nowe coraz lepsze i skuteczniejsze rozwiązania. Bez nich wszyscy byśmy poszli z torbami :-)

Niestety, rzeczywistość nie wygląda zbyt różowo. Konkurencja w branży SEO jest dość duża, zresztą tak i w setkach innych branż. Funkcjonuje spora ilość różnych Agencji SEO, mniejszych i większych, które aby utrzymać się na rynku, muszą masowo pozyskiwać nowych Klientów i cóż, jak najbardziej ich „wyciskać”. Stąd też to wręcz nachalne wciskanie umów z jednoczesnym festiwalem obietnic, co według nas i niestety, jest psuciem rynku. Kończy się tym, że bardzo wielu Klientów zniechęca się do pozycjonowania, nie ufa temu procesowi i Agencjom SEO

Najpierw zwrot z inwestycji, potem dopiero korzyść Klienta

Agencje SEO muszą iść na ilość i muszą pozyskiwać coraz więcej nowych Klientów żeby limit umów nie spadał poniżej określonego poziomu. I ma to banalnie proste podłoże – po prostu niższe przychody spowodują, że firma zacznie być nierentowna i będzie problem z regulowaniem wszelkich płatności, a więc pensji, opłat za narzędzia, utrzymanie biura (pomimo coraz powszechniejszej pracy zdalnej fizyczne biura nadal funkcjonują) itd. 

Z drugiej strony muszą tak wszystko skalkulować żeby przychód z Pakietów był jak najwyższy i w jak najmniejszym stopniu był „konsumowany” przez sztywne wydatki w rodzaju dedykowanej treści i linków. W ten sposób tworzy się swego rodzaju błędne koło. Działania nie mogą do końca rozwinąć skrzydeł gdyż posiadają ograniczenia, a te biorą się stąd, że pakiet musi w jak największym stopniu zarobić, więc jest tak tworzony żeby wszystko było „idealnie” obliczone i skalkulowane.

Stąd też jest podział na X pakietów, z różną wysokością abonamentu, który sztywnie reguluje szereg możliwości, a więc:

Dodatkowo pakiety będą zawierać szereg innych opcji m.in.:

Może być określone, że będą to raporty miesięczne, ale równie dobrze mogą być kwartalne. W sumie i szczerze mówiąc Agencja SEO łaski nie robi i wprowadzanie jakichkolwiek rozróżnień w tym aspekcie nie powinno mieć miejsca. Raport Klientowi się należy co miesiąc i basta. To integralna część procesu pozycjonowania i jest tak naturalna jak oddychanie :-) Nie może być sytuacji, że to sam Klient dopytuje się i prosi o tego typu raporty.

Są to integralne i nierozerwalne czynności związane z procesem pozycjonowania. Są ujmowane w ofertach dla zasady. Są to działania tak samo standardowe i naturalne jak raporty z wykonanych działań i efektów. I o ile na początku audyt i analiza strony, a także konkurencji często są robione „od ręki”, to później już różnie z tym bywa. Czasami jest tak, że Agencja wymaga dodatkowej opłaty za nową analizę konkurencji, czy „nadprogramowy” raport z działań, czy strategii na kolejne miesiące.

Z reguły są one przeznaczone na różne, bardziej zaawansowane działania. Najczęściej będą to prace programistyczne lub dotyczące większych zmian na stronie, które wcale nie muszą mieć wiele wspólnego z działaniami SEO. Oczywiście więcej takich darmowych roboczogodzin będzie w wyższych pakietach. W tym przypadku ma te sens gdyż wiele prac będzie wymagała sporego nakładku roboczogodzin i nawet większe pakiety mogłyby tego nie pokryć w pełni.

Ale równie dobrze mogą być wykorzystanie do dodatkowej analizy, optymalizacji, dobrania nowych fraz kluczowych itd. I akurat w takich przypadkach jest to jednak trochę kuriozalne, bo są to działania stricte związane z pozycjonowaniem i w ogóle nie powinny być w formie dodatkowego i reglamentowanego czasu pracy.

Ładnie to wygląda w ofercie ale szczerze mówiąc niewiele wspólnego z rzeczywistością. I chyba ktoś tutaj myli pojęcia albo celowo wprowadza w błąd Klientów. Strategia contentowa to z reguły bardzo rozbudowany proces rozłożony na jakiś okres czasu i wymagający jednak naprawdę sporej ilości treści, która będzie wykorzystana zarówno na stronie, jak i na zewnątrz. 

Nie da się realizować takiej strategii w standardowych pakietach gdzie są ściśle regulowane ilości dedykowanej treści. Jak ktoś sobie wyobraża stworzenie takiej strategii mając do dyspozycji na przykład, a niech będzie :-) 6 tys. znaków miesięcznie? Które, o czym należy pamiętać, są także przeznaczone do wykorzystania na stronie i na artykuły na portalach czy blogach zewnętrznych. Nie da się pogodzić tych wszystkich opcji. 

Często spotykana usługa. Jest w sumie ok, bo może przynieść korzyści firmom które głównie działają na lokalnym rynku, w obrębie jednego miasta lub mają kilka oddziałów w różnych miejscowościach.

Także jest ok. Google Analytics (obecnie GA4) dostarcza rzetelnych i miarodajnych informacji o uzytkownikach, ruchu na stronę, sprzedaży i wiele innych cennych informacji. 

Ogólnie różnych opcji które wchodzą w zakres danego pakietu może być sporo. Nie zawsze ich ilość przekłada się na jakość, ale ładnie wypełnia kartę oferty i na pierwszy rzut oka wygląda to wszystko atrakcyjnie. Z tym, że to wszystko jest obliczone tak żeby taki pakiet był w jak najmniejszym stopniu „naruszany” przez jakiekolwiek sztywne wydatki i był skrojony „czasowo”.

Stąd też dzieląc ofertę na różnej wysokości pakiety wprowadza się swoistą reglamentację usług i możliwości. Dochodzi do tego, że zwrot z inwestycji, a więc zarobek z takich pakietów może wynieść nawet 90%. Tak, to nie pomyłka. Klient opłaca przykładowo pakiet w wysokości 3 tys. złotych, a w ostatecznym rozrachunku dla Agencji zostaje 2700 złotych. Ta różnica, czyli te 300 złotych idzie właśnie na treści i linki, reszta w sumie nie wiadomo na co. I teoretycznie wszystko się niby zgadza, bo ta kwota odpowiada obiecanej i dedykowanej ilości treści oraz linków, nieważne, że będą to mikro ilości. Reszta abonementu w domyśle będzie opłatą za działania, a więc optymalizację i inne opcje zawarte na liście i związane z procesem SEO. 

Tylko logicznie rzecz biorąc, nieważne ile opcji zostanie obiecana, proces pozycjonowania i tak nie będzie do końca efektywny, bo całość zostanie i tak ograniczona przez limit roboczogodzin, wprowadzony czy to intencjonalnie, czy wynikający ze zbyt dużej ilości projektów w stosunku do liczby specjalistów. Czyli i tak nie starczy czasu na efektywna realizację tych wszystkich opcji, bo po prostu go nie będzie.

Dosprzedaż, czyli remedium na wszystko

Jeśli Klient kontaktuje się i pyta jak idzie pozycjonowanie, co tam było zrobione, a także dlaczego wyniki po X miesiącach nadal są relatywnie słabe, to często dostaej odpowiedź, że bo konkurencja jest silna, że trzeba jeszcze więcej czasu, a tak w ogóle to najlepiej aby dokupił dodatkowe pakiety treści i linków lub jakieś inne opcje. Bo wtedy będzie szansa, że wyniki się polepszą. Czyli de facto sam aktualny Pakiet (niezależnie od wysokości) jest niewystarczający? Jego wysokość w żaden sposób nie pozwala na efektywną realizację procesu pozycjonowania, w tym dostarczenie odpowiedniej ilości treści i linków? Dlaczego na początku współpracy była informacja, że taki a taki Pakiet jest wystarczający i dzięki niemu uda się osiągnąć satysfakcjonujące efekty? Takich i innych pytań pojawia się o wiele więcej. 

Idąc tym tokiem rozumowania nasuwa się myśl czemu w sumie te pakiety służą jeśli nagle okazuje się, że potrzebne są dosprzedaże opcji i usług, które de facto powinny często być w standardzie obsługi i procesu SEO. Taka dosprzedaż najczęściej nie działa, bo żeby miało to jakiś sens musiałayby być realizowana przez jakiś czas, kilka miesięcy. A z reguły sąto jednorazowe „strzały”, jakiś pakiet dodatkowych tekstów (5, 10, 15 tys. czy więcej znaków) lub ileś linków.

Podsumowując można stwierdzić, jaki sens i cel mają pakiety jeśli nie są w stanie spełnić swoich funkcji z powodu ograniczeń w rodzaju różnych limitów – ilości treści, linków, fraz kluczowych, optymalizowanych podstron, a przede wszystkim roboczogodzin.

Umowy i sposoby rozliczeń

Ostatnia kwestia to umowa i sposób rozliczenia. W przypadku umów bardzo często są one niezwykle skomplikowane, zawierające niekorzystne dla Klientów paragrafy, ukryte OWU, zapisy o karach umownych itd. A przede wszystkim są tak skonstruowane, że mówiąc kolokwialnie bardzo trudno jest się „wymiksować” z takiej umowy. Obiektywnie rzecz biorąc nie budują one zaufania do Agencji SEO, tak jak by tego nie robiły w przypadku jakiegokolwiek biznesu. 

Jeśli chodzi o rozliczenia to także często są niejasne, szczególnie jeśli chodzi o teksty i linki. Nie zawsze Klient wie ile dokładnie zostało przeznaczonych środków z jego Pakietu na tego typu działania. Dostaje tylko suchą informację, że tyle i tyle tekstów zostało zamówionych i umieszczonych na stronie, czy jakaś liczba linków została pozyskana. Ale już nie ma informacji ile to dokładnie kosztowało. A obecnie, w dobie cały czas rozwijającej się AI i narzędzi w rodzaju ChatGPT, Bard i Czat Bing, można generować setki gotowych tekstów w mgnieniu oka. Jaki będzie tego koszt? Nie licząc czasu na opracowanie promptów, gdzie w sumie funkcjonują się gotowe rozwiązania w formie odpowiednich wtyczek? Koszt będzie zerowy, bo nie trzeba płacić copywriterowi, który de facto nie jest wymagany do zlecania tekstów w narzędziach AI. Może to w sumie zrobić ktokolwiek. Wspomaganie się AI nie jest czymś złym, bo naprawdę może usprawnić wiele procesów i je o ileś procent przyspieszyć. Ale już poleganie w 100% na sztucznej inteligencji jest według nas lenistwem, a także chęcią zredukowania kosztów po prostu. 

W przypadku pozyskiwania linków jest podobnie, także często brakuje informacji na temat kosztów. Na przykład w przypadku publikacji artykułów sponsorowanych powinien być podany koszt napisania tekstu plus koszt publikacji. Gdyby Klienci dostawali takie szczegółowe informacje byliby pewni, że ICH pieniądze są odpowiednio wydawane na to co trzeba. 

Podsumowanie

Jakby nie było te dwie kwestie stawiane są na pierwszym miejscu. Zbytnia „skrupulatność” prowadzi do tego, że jakikolwiek pakiet staje się nieefektywny, a proces pozycjonowania mocno się wydłuża, a wyniki wydają się być na dalekim miejscu na liście priorytetów.

Pakiety stały się dysfunkcjonalne – okazuje się, że nie mogą przynieść w relatywnie krótkim czasie jakichkolwiek efektów z powodu różnych limitów i ograniczeń. W konsekwencji pojawia się dosprzedaż uzupełniająca pakiet, która z reguły niespecjalnie cokolwiek jest w stanie zmienić.

Autor: Rafał Gawor

Freelancer SEO | Copywriter kiedy trzeba

Podziel się:

Pozycjonowanie

Wyślij nam adres swojej strony, a my poddamy ją kompleksowej analizie, która obejmuje widoczność w wynikach wyszukiwania, aktualny ruch na stronę, profil linków, porównanie do konkurencji i audyt techniczny.
 
Na podstawie wyników analizy zaproponujemy odpowiedni budżet, który pozwoli w perspektywie czasu osiągnąć satysfakcjonujące efekty, a więc zwiększoną widoczność w naturalnych wynikach wyszukiwania na coraz więcej fraz i wyższe pozycje – o wiele więcej fraz kluczowych w TOP 10, a tym samym wzrost ruchu, konwersji i sprzedaży. 

Kampania Google Ads i Facebook Ads

Jeśli jesteś zainteresowany kampaniami Google Ads i Facebook Ads zaznacz odpowiednie usługi, a my przygotujemy adekwatne propozycje pod tym kątem. 

Opisz swój biznes, określ swoje cele oraz na czym Ci zależy. Po analizie Twojej strony oraz branży zaproponujemy optymalne rozwiązanie, włącznie z propozycją budżetu potrzebnego na efektywne działania. Dobierzemy także optymalny rodzaj kampanii, która idealnie będzie pasowała do Twojego biznesu.

Szybki kontakt

Pozycjonowanie

+48 792 955 350

Kampanie Google Ads

+48 660 292 265

Zamów bezpłatną analizę i wycenę

Aby wypełnić ten formularz, włącz obsługę JavaScript w przeglądarce.
Imię i nazwisko
Usługa
(więcej na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w Polityka Prywatności)

Oceń tekst

Średnia ocen 5 / 5. Liczba głosów 76

We are sorry that this post was not useful for you!

Let us improve this post!

Tell us how we can improve this post?

Similar Posts